Juliusz Słowacki

Poeta, dramatopisarz, epistolograf, twórca filozofii genezyjskiej. Zaliczany do grona tak zwanych „trzech wieszczów romantycznych” (wraz z Adamem Mickiewiczem i Zygmuntem Krasińskim). w jego różnorodnej tematycznie i gatunkowo twórczości romantyzm polski osiągnął swe apogeum.

Juliusz Słowacki – patron naszej szkoły

Urodził się w Krzemieńcu na Wołyniu, wzrastał i studiował w Wilnie. Wcześnie osierocony przez ojca – literata, nauczyciela wymowy w Gimnazjum Krzemienieckim, profesora literatury Uniwersytetu Wileńskiego – pozostawał pod wpływem matki, późniejszej adresatki najcenniejszego bloku listów do niej pisanych. Jej sentymentalna wrażliwość nie pozostała bez wpływu na najwcześniejszą twórczość syna: przekłady z Alphonsea de Lamartinea i z Thomasa Moore`a (Melodie irlandzkie) oraz własne w sentymentalnym stylu pisane wiersze. Słowacki wychowany w środowisku elity inteligenckiej i intelektualnej był ogromnie przywiązany do szlacheckiej genealogii swej rodziny, czemu wielokrotnie dawał wyraz w twórczości.

Na początku 1829 roku wyjechał do Warszawy, gdzie pracował jako aplikant w Komisji Rządowej Przychodów i Skarbu. Jako jedyny z wielkich poetów romantycznych był przez pewien czas obserwatorem powstania listopadowego. Napisał trzy patriotyczne wiersze zagrzewające do boju, dzięki którym na krótko zyskał popularność. Jeszcze w czasie powstania wyjechał z misją dyplomatyczną do Londynu, po jej wypełnieniu osiedlił się w Paryżu. Tutaj, w 1832 roku, wydał dwutomowy zbiór młodzieńczych utworów z okresu warszawskiego (Poezje). Daleko odszedł w nich od sentymentalnych stylizacji w stronę byronicznej powieści poetyckiej (m. in. Hugo, Jan Bielecki, Mnich, Arab) oraz ku nawiązującym do Szekspira dramatom (Mindowe, Maria Stuart). w utworach z warszawskiego okresu pokazywał świat przeżyć wybitnych jednostek: skłócenie ze światem i zamknięcie w kręgu problemów własnego wnętrza, problematykę zemsty, zdrady, występku – romantycznego „bólu istnienia”.

Niechęć paryskiego środowiska emigracji polistopadowej – wywołana publikacją Poezji – na wiele lat negatywnie określiła odbiór twórczości Słowackiego. Po upadku powstania listopadowego nie do zaakceptowania okazał się proponowany przez poetę indywidualistyczny model romantyzmu. Nie Słowacki, lecz Mickiewicz, z wydaną w tym samym 1832 roku Dziadów częścią III, trafiał w horyzont oczekiwań wychodźców, żyjących problemami powstańczej klęski i emigracyjnego losu. Krytykowany i osamotniony Słowacki krótko po wydaniu Poezji wyjeżdża do Genewy, zapoczątkowując tym wyjazdem kilkuletni okres podróży do: Rzymu i Neapolu, Grecji, Egiptu, Palestyny (1836 – 1837). Dopiero z końcem 1838 roku powróci przez Florencję do Paryża, by pozostać tu już do końca życia. w czasie pobytu w Szwajcarii pisze poeta wielkie dramaty romantyczne, w których dominują refleksje nad historią oraz aktualną sytuacją polityczną. Należy do nich przede wszystkim Kordian (1834) jako próba zrozumienia własnej generacji oraz przyczyn upadku powstania. Problematyka patriotyczna i narodowa splata się w nim z egzystencjalną problematyką „dziecięcia wieku”, najwyraźniej artkułowaną w René m Chateaubrianda (1802) i, późniejszej od dramatu Słowackiego, Spowiedzi dziecięcia wieku Musseta (1836). w okresie szwajcarskim powstają jeszcze dwa dramaty: Horsztyński (1835, niepubl.), bliski Kordianowi tematyką egzystencjalną i Balladyna (1834, wyd. 1839), baśń polityczna na temat władzy osnuta na legendarnych dziejach narodu (posługująca się wielorakimi ironiczno-tragicznymi szekspirowskimi aluzjami). Szekspir był dla Słowackiego: znawcą serc ludzkich, malarzem namiętności, demaskatorem natury ludzkiej, szekspiryzm stanowił sposób poznania zła historycznego. w liście do matki (1834) poeta pisał: „Szekspir i Dante są teraz moimi kochankami – i już tak jest od dwóch lat”.

Piękno alpejskiej przyrody (wycieczka w Alpy Berneńskie, dłuższy pobyt nad Lemanem), rodzące się uczucie miłości do Marii Wodzińskiej, panny z arystokratycznego domu, stają się inspiracją wielu liryków tego okresu. Poezją, prozą poetycką i literacko kształtowaną epistolografią owocuje też podróż na Wschód. Jest to podróż nie tylko w przestrzeni egzotycznej dla poety natury, ale także wyprawa w czasie: ku bohaterom walczącej o wolność Grecji (Grób Agamemnona), ku dawnym władcom Egiptu (Rozmowa z piramidami), w stronę Chrystusa i Nowego Testamentu (Podróż do Ziemi Świętej z Neapolu). Podróż ta uświadamiała poecie przemijanie i kruchość ludzkiego życia (Hymn. Smutno mi Boże), budziła refleksje na temat podobieństw losów różnych narodów, utwierdzała w typowym dla polskich romantycznych emigrantów przekonaniu o skazaniu ich przez los na wieczną tułaczkę i niemożność powrotu do kraju. Pojawiają się teraz utwory będące pesymistycznymi prognozami na przyszłość: stylizowany na biblijną przypowieść Anhelli (1838) o sybirskim losie Polaków, porównywana ze sztukami Victora Hugo Lilla Weneda (1840), dramat o inspiracjach antyczno-szekspirowskich, z tragiczną wizją narodu w centrum (wraz z Lillą Wenedą wydany został Grób Agamemnona zapowiadający konieczność przeobrażenia narodu, aby mógł on odzyskać wolność). w utworach tych pojawiają się już sygnały nowej postawy wobec życia i historii, postawy, która stanie się wyłączną w latach czterdziestych.

Święto Patrona

Za utwór graniczny uznać należy pisany oktawą poemat dygresyjny Beniowski (1841): ariostyczny w zmienności tonów, byronowski w gatunku – bliski formalnie Don Juanowi angielskiego mistrza i Eugieniuszowi Onieginowi Aleksandra Puszkina. Beniowski stanowi szczyt, a zarazem kres romantycznego indywidualizmu w twórczości Słowackiego, przezwyciężenie byronowskiego typu bohatera, zafascynowanego własną samotnością. Poeta ogłasza w nim wejście na nową drogę twórczości, dla ktorej w zakresie dramatu tradycją najbliższą stanie się twórczość Calderona, którego Księcia Niezłomnego przekłada Słowacki w 1844 roku. Poeta określa siebie teraz jako przewodnika narodu w czekającej naród koniecznej wielkiej przemianie.

Katalizatorem tej dojrzewającej wcześniej zmiany staje się znajomość z mistykiem Andrzejem Towiańskim i przystąpienie (na krótko) do założonego przez niego Koła Sprawy Bożej, skupiającego znaczną część emigracji z Mickiewiczem na czele. Za najwyższe wartości uznaje teraz Słowacki: prostotę, pokorę, ofiarę (wiersz programowy: Tak mi Boże dopomóż 1844), za zadanie: tworzenie siebie doskonalszego, by godnie i mądrze wspomagać naród. Poprzez wybitne mistyczne dramaty: Ksiądz Marek (1843), Sen srebrny Salomei (1844), w których historiozofii pojawia się idea zniszczenia i śmierci dla postępu, dochodzi do wykrystalizowania oryginalnego systemu myślowego zwanego przez poetę filozofią genezyjską. Zostaje on wyłożony przez Słowackiego w poetyckim traktacie Genezis z Ducha (1844 – 1846), który jest jego wersją biblijnej Księgi Rodzaju.

Poeta umiera na gruźlicę i zostaje pochowany na cmentarzu Montmartre.

W 1927 roku jego prochy przewieziono do kraju i złożono obok Mickiewicza w krypcie na Wawelu.

12.02.2004R. w Rynku w Sułowie otwarta została „Stała Wystawa Archeologiczna”, która mieści się w „Izbie Regionalnej” utworzonej z inicjatywy Towarzystwa Przyjaciół Sułowa w tzw. „Domu polskim z podcieniem”, wspartym na 3 filarach, usytuowanym kalenicowo w Rynku. Budynek zwany jest również „Domem Słowackiego”, ponieważ istnieje duże prawdopodobieństwo, że w drodze do Paryża nocował w nim Juliusz Słowacki, który w liście do matki z dnia 17.03.1831r. pisał: „…. do Wrocławia jechałem przez Sułów, gdzie widziałem piękny zwierzyniec wypełniony jeleniami…”. Obecnie znajduje się w nim siedziba Towarzystwa Przyjaciół Sułowa oraz „Izba Regionalna”, a w niej „Stała Wystawa Archeologiczna” na której zgromadzone są eksponaty przekazane przez Instytut Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego z prac wykopaliskowych pochodzących głównie z pobliskiego cmentarzyska w Miłosławicach.